„DIABEŁ” w Studyjnym!

W jednym rzędzie. Bez taryfy ulgowej. Mariusz Grzegorzek i studenci Wydziału Aktorskiego. Próby do dyplomu na motywach dramatu Johna Osborne’a trwają. Premiera: 22 października.

„Prosiłem o miłość, a zmusiliście mnie do nienawiści” mówi Huw, (opętany przez diabła?) bohater sztuki Johna Osborne’a, którym w spektaklu w reżyserii Mariusza Grzegorzka będzie Maciej Musiałowski. – Może to nadwrażliwy poeta? Może chory psychicznie morderca? – mówi reżyser  –  to najciekawsze w tym tekście – wszystko jest tu ambiwalentne. Wielka Brytania, lata 50-te XX wieku, purytańskie środowisko na prowincji – On, rodzice, dziewczyna, Pastor (DIABŁY?). I zbrodnia. W obsadzie: Aleksandra Chapko, Aleksandra Przesław, Marianna Zydek, Cezary Kołacz,Wojciech Lato, Maciej Musiałowski i Tomasz Marczyński.

– Wziąłem na tapetę trudny i pozornie niewdzięczny tekst – wymagał adaptacji, pogłębienia, reinterpretacji – mówi Mariusz Grzegorzek, który zaadaptował dramat Osborne’a w tłumaczeniu Małgorzaty Semil. – Chociaż niedoskonały, uwiódł mnie – napisany przez 19-letniego artystę, z naiwną, młodzieńczą bezkompromisowością, z odwagą, która pozwala na wyrzucenie światu w twarz tego, co jest z nim nie tak; z tą wiarą, której mnie już pewnie brakuje, że żarliwością i zaangażowaniem można otaczające nas realia zmienić – mówi reżyser. „DIABEŁ, który…” to adaptacja debiutanckiej sztuki „młodego gniewnego” – Johna Osborne’a, który polskiemu widzowi znany jest przede wszystkim dzięki licznym inscenizacjom sztuki „Miłość i gniew”. Jego „The Devil Inside Him” nigdy wcześniej nie był wystawiany w Polsce.  Przed nami – prapremiera.

Studenci pracują pod okiem Rektora Szkoły Filmowej, reżysera o olbrzymim dorobku teatralnym, który oprócz spektakli w Teatrze im. Stefana Jaracza tworzył również m.in. w Starym Teatrze w Krakowie czy Teatrze Powszechnym w  Warszawie. – Stoimy w jednym rzędzie. Człowiek z człowiekiem – mówi o pracy z reżyserem Wojciech Lato, student aktorstwa, w spektaklu Pan Prosser – Nie myślimy o tym, że to Rektor, że to dyplom, że ostatni rok, że finał. Jesteśmy tu po to, by razem stworzyć jakiś świat i dać go ludziom – na tym się koncentrujemy. – Dla nas to dwa spotkania: pierwsze – z ciekawym człowiekiem, drugie – z tekstem. Pracujemy w swobodnej, twórczej atmosferze, szukamy, drążymy, zgłębiamy te postaci, a dzięki tej adaptacji naprawdę jest co grać! A tekst – w tym mrocznym świecie jest zło, ale nie można jednoznacznie powiedzieć, skąd się ono wzięło. Diabeł? Jeżeli istnieje, to w kim? Chcemy, by każdy z widowni mógł go sam poszukać – dodaje Aleksandra Przesław – w spektaklu matka głównego bohatera, Pani Prosser.

Wydawałoby się, że brytyjski tekst z ubiegłego wieku nijak ma się do naszej rzeczywistości – Polski w 2016 roku – a jednak: – Ciasno pojmowana religijność, która zamiast uwalniać gniecie; oparty o wiarę system wartości, który ma stać się obowiązującym dla wszystkich prawem, a powinien być prywatnym wyborem, ta atmosfera duszności – to wszystko staje się niestety aktualne dzisiaj. Wielu z nas czuje się zapędzonych w jakiś kąt, tłamszonych. Dożyliśmy czasów, w których wolność, ekspresja, prawo do wyboru własnej ścieżki jest w mechaniczny sposób blokowane – to zmierza ku katastrofie, nie wprowadzi społecznego ładu ani moralnego porządku – mówi reżyser.

22 października premiera. Spektakl w reżyserii Mariusza Grzegorzka. Dyplom studentów, ale bez żadnej taryfy ulgowej. – Wręcz przeciwnie. Z młodymi ludźmi dużo łatwiej „zaszaleć”, energetycznie się podpalić, stworzyć coś niezwykłego – to ludzie, którzy nie nabyli zawodowej rutyny, pełni entuzjazmu i determinacji. Gdybym tylko fizycznie to zniósł moglibyśmy pracować 16 godzin dziennie i każdy pracowałby z pełnym oddaniem. To rodzaj energii, której sam, w wampiryczny sposób, potrzebuję – mówi Mariusz Grzegorzek.

DIABEŁ NET

Teatr Studyjny w Łodzi, ul. Kopernika 8, 90-509 Łódź
tel: 42 63 64 166